wtorek, 17 lipca 2012

Siodełko rowerowe, czyli jak wygodnie przewieźć własne cztery litery

Na komfort jazdy rowerem wpływa wiele elementów jego budowy, ale jednym z najważniejszych jest siodełko. Opinię tę podziela chyba każdy, kto choć raz nabawił się otarć lub odparzeń na wrażliwej skądinąd części swego ciała. Co trzeba wiedzieć o rowerowych siodełkach, aby wygodnie przewieźć własne cztery litery nawet na długich dystansach?



Siodełko "kanapa
Przede wszystkim siodełka rowerowe podzielić należy na trzy kategorie. Pierwsza grupa to tzw. kanapy, czyli  siedziska montowane przede wszystkim w rowerach miejskich. Są one szrokie, miękko wyściełane i często z dodatkową amortyzacja w postaci sprężyn lub gąbki. Sprawdzają się świetnie w krótkiej jeździe na obszarze zabudowanym, gdzie często trzeba pokonywać krawężniki lub inne niewielkie nierówności terenu. Niestety, ich największa zaleta, czyli duże, wygodne podparcie dla pośladków, może okazać się katorgą podczas dłuższych wypraw. Powodem jest powierzchnia kontaktu z ciałem i brak możliwości odprowadzania potu, co skutkuje nie tylko dyskomfortem, ale także odparzeniami i podrażenianiami skóry.

Siodełko "deseczka"
Na przeciwnym biegunie znajdują się tzw. deseczki. To siodełka stworzone z myślą o jeździe szosowej na długich dystansach. Wykonane są zwykle z bardzo lekkich komponentów i dobrze tłumią drgania. Korzystanie z nich wymaga jednak odpowiedniego ubioru - spodenek kolarskich z wszytą podkładką. W innym przypadku są po prostu zbyt twarde.

Siodełko "uniwersalne"
Ostatni i chyba najbardziej popularny rodzaj siodełek to kompromis pomiędzy komfortem a funkcjonalnością. Siodełka uniwersalne stosowane są obecnie w większości amatorskich rowerów ATB, MTB i trekkingowych. Są zdecydowanie węższe i twardsze od miejskich kanap, ale w przeciwieństwie do deseczek posiadają wyściółkę. Ich budowa bywa bardzo różna - od zupełnie prostych wykonanych z kawałka plastiku obszytego skóropodobnym materiałem, aż po wyprofilowane anatomicznie z wkładkami amortyzującymi i tkaniną zapewniającą lepszą wentylację.

Wybór właściwego siodełka podyktowany jest więc konstrukcją roweru. Nie bez znaczenia pozostają jednak indywidualne preferencje i budowa ciała. Dlatego warto przed zakupem sprawdzić na własnych czterech literach dopasowanie siodełka (inaczej, trzeba po prostu na nim usiąść). Niestety, naprawdę komfort jazdy można zweryfikować dopiero po przejechaniu kilkuset kilometrów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz