środa, 18 lipca 2012

Północny wschód Koszalina - szybka trasa rekreacyjna

Pogoda za oknem nie rozpieszcza i trudno, by w takich warunkach porywać się na dłuższą wyprawę. Zamiast tego proponuję więc krótką, bo liczącą ok. 25 km trasę na północnym wschodzie Koszalina. Teren nie jest zbyt wymagający, dlatego można wybrać się całą rodziną, a przejadżka powinna zająć najwyżej półtorej godziny.
Trasa na północny wschód od Koszalina

Wyprawy na północ Koszalina zwykle kojarzą się z wypadami nad morze. Tym razem jednak nie będzie pluskania się w Bałtyku. Zależnie od miejsca startu kierujemy się w stronę ul. Władysława IV. Od skrzyżowania z ul. Wańkowicza prowadzi wygodna ścieżka rowerowa, więc jedzie się tym łatwiej. Jeśli ktoś koniecznie potrzebuje zapasów żywności i wody na taką przejażdżkę, to proponuję zahaczyć o Emkę, bo na trasie znaleźć można jedynie kilka małych sklepików (które niekoniecznie muszą być otwarte).

Kierujemy się cały czas na północ - w stronę Jamna i Łabusza, czyli nowych dzielnic miasta. Po przyjemnym zjeździe ścieżką rowerową czeka nas dosyć długi, ale na szczęście niezbyt męczący podjazd. W Jamnie delikatnie odbijamy w prawo - w ul. Północną. Jakość jezdni jest, delikatnie mówiąc, kiepska, więc radzę uważać - zwłaszcza na brukowanych fragmentach.
W Łabuszu skręcamy w prawo - w ul. Róży Wiatrów. Ten fragment trasy jest szczególnie niekomfortowy z racji betonowych płyt, z których zbudowana jest droga na odcinku ok. 2 km. Na szczęście rekompensują to widoki wysokich trzcin i Jeziora Jamno. Trzymamy się cały czas drogi, przejeżdżamy nad kanałem rzecznym (szlak kajakowy) i dojeżdżamy do szosy. Tutaj można skręcić w lewo, by dojechać nad morze (przez Osieki do Łaz) lub w prawo (na południe) w stronę miejscowości Sucha Koszalińska. Wybieramy drugą opcję. Przejeżdżamy przez wieś Kleszcze. Nawierzchnia drogi jest dobrze utrzymana, więc można nabrać trochę prędkości i odpocząć po "wytrzęsawce" nad Jamnem ;-). W okresie wakacyjnym panuje nieco większy ruch, więc jeśli w wyprawie uczestniczą dzieci, trzeba na nie uważać.
W Suchej Koszalińskiej wjeżdżamy na drogę nr 203 (cały czas prosto, na południowy-wschód), którą dojedziemy do miejscowości Gorzebądz, skąd jest już dosłownie tylko kilka kilometrów do Koszalina. Warto jednak na chwilę przystanąć w Suchej i zwiedzić XIV-wieczny kościółek pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Drogą 203 z Gorzebądza wyjedziemy na ul. Gdańską, która do spokojnych nie należy, zatem należy zachować szczególną ostrożność.

Z trasy korzystam głównie wtedy, kiedy nie mogę za bardzo oddalać się od miasta, a jednocześnie chciałbym chociaż chwilę odpocząć od widoku koszalińskich blokowisk.

1 komentarz:

  1. Jechałem tamtedy. Dla mnie za latwe i krotkie. Lepiej odbic na Skibno i leciec na Dabki, a spowrotem przez Lazy i Osieki do Koszal

    OdpowiedzUsuń