niedziela, 22 lipca 2012

Tanie pedały rowerowe - przestroga dla miłośników dwóch kółek

Przysłowie mówi, że chytry traci dwa razy. Cóż, przekonałem się o tym na własnym rowerze. A wszystko przez tanie padały... Okazuje się, że za kilkanaście złotych przejechać można zaledwie kilkaset kilometrów! Tyle bowiem wytrzymują łożyska. Jeszcze gorzej, jeśli awaria przytrafi się z dala od cywilizacji.
Sprzedaż takiego badziewia powinna być karalna.

A miało być tak pięknie. Sprzedawca nie mógł się nachwalić. "Świetne są, sam na takich jeżdżę od dwóch sezonów". Pomyślałem - ekstra, na nowe pedały planowałem wydać 50-60 zł, ale jak można 15 zł, to dlaczego mam przepłacać. Z początku nic też nie zapowiadało ich rychłej śmierci. Kręciły się bez oporów, co zresztą mam w zwyczaju regularnie sprawdzać.
Niestety dzisiaj, na trasie poczułem nagłe i zupełnie niespodziewane szarpnięcie pod stopą. Najpierw pojedyncze, potem całą serią. Ale gdzie w środku lasu znaleźć sklep rowerowy, a jakoś do głowy mi nie przyszło, żeby ze sobą zapasowe pedały wozić. Nic, postanowiłem jakoś dokończyć trasę (i tak byłem w połowie). Kilka kilometrów dalej pedał uspokoił się... i niemal natychmiast zaczął odzywać się drugi. Zaraźliwe to cholerstwo, czy jak?
Niestety, im dalej tym było gorzej... Moje głośne - zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt było słychać na kilometr przede mną. Miałem ze sobą smar teflonowy do łańcucha, ale stwierdziłem, że w tym przypadku raczej i tak na nic się nie zda.
Dojazd do cywilizacji zajął mi dwie godziny. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po zdjęciu platikowych osłonek okazało się, że we wnętrzu pedałów jest zaledwie kilka drobniutkich kulek (na oko powinno być ich około 20 w jednym łożysku), nie ma nawet wianka, a wszystko mocowane jest zaledwie na jedną śrubę.
Mimo pożyczonego od dobrych ludzi smaru (który zastąpił kulki i przynajmniej ograniczył nieprzyjemne odgłosy ocierania metalu o metal), dojazd do domu okazał się katorgą.
W poniedziałek z rana pójdę pochwalić się "szmelcem" sprzedawcy i kupić prawdziwe pedały, które posłużą wiernie przez ładnych kilka lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz